poniedziałek, 8 grudnia 2014


4 grudnia Czwartek Literacki zatytułowany „Od barbówki do mikołajek„ poświęcony zwyczajom barbórkowym i mikołajkowym. Osoby które przybyły również uczniowie z naszej szkoły miały przynieść ze sobą opowieści związane z tradycja czczenia  św. św. Barbary i Mikołaja. Chętnie były widziane własne lub zasłyszane wiersze, krótkie opowiadania, ale także przysłowia i zwyczaje, dawne i współczesne, których bohaterami są powyżsi święci.  
















środa, 26 listopada 2014

Z okazji Święta Szkoły w naszej czytelni pojawiła się bardzo ciekawa wystawa " Przez Sybir na Monte Cassino" Zapraszamy do obejrzenia tych, którzy jeszcze nie byli.

wtorek, 18 listopada 2014

K2 - 1 Moment (feat. Buka)

W poszukiwaniu szczęścia...
W poszukiwaniu szczęścia tu.
W poszukiwaniu szczęścia...

Przemierzamy cały świat,
Przemierzamy wszechświat,
Dobijamy do bram i tam oczekujemy wejścia.
Cały ten świat jest u stóp nam,
Cały świat jest u stóp, bracie, siostro ma.

Ref. Zanim odejdę, nim odejdę stąd
Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą -
Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie dosięgnie.
(Nie dosięgnie już nas!)
Zanim odejdę, nim odejdę stąd
Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą -
Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie obejmie.

[K2]
O-o-ou, hai! 
Młodzi już opuszczają kraj - bye! 
A to dowodzi jedynie temu, że rządzi tu hajs.
Każdy dzień ma ten gorzki smak, 
Jednostki faktycznie tu mają szajs.
I ten syf, intensywny shit - pomimo ekscesów ja dalej idę.
Czasami tak sam na sam 
Patrzę w TV jak jeden z drugim to mówią: "Druga Irlandia"; 
Tam mafia to wmawia nam słów galimatias, co znów trafia na wiatr -
a pierdolić cały ten syste-em, powstały z tej istnej chały i intencji złej.
A ludzie nie mają, bez kitu, sensu bytu już do tego by być teraz i tu. 
Jak grób budzę sound system, ten każdy dzień ceń z zaszczytem, idąc tam. (tam idąc)






wtorek, 11 listopada 2014

23 października o godz.18 w Miejskim Domu Kultury odbył się kolejny czwartek literacki. Tym razem dotyczyło dziejów i kultury Tatarów polskich. Gościem  spotkania był dr Aleksandrem Miśkiewiczem z Uniwersytetu Białostockiego, autor wielu książek poświęconych Tatarom. W ciekawy sposób, wykorzystując prezentację" Tatarskie tęsknoty" i wplatając anegdoty opowiadał o historii Tatarów. Poruszył też temat bliski mu temat Kresów z racji tego, że jest redaktorem „Gońca kresowego”  

Na spotkaniu oczywiście nie zabrakło też poezji. Młodzież z Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Augustowie przygotowana przez panie Małgorzatę Sawicką i Danutę Gregorowicz  zaprezentowała piękne, nostalgiczne wiersze tatarskie. Cieszymy się, że coraz więcej młodych ludzi jest uczestnikiem literackich czwartków. Dziękujemy pani Józefie Drozdowskiej za tą ciekawą inicjatywę.




                                                                                          



wtorek, 4 listopada 2014

Czytelnictwo spada? Nauczyciele bibliotekarze z Gimnazjum nr 2  zorganizowali święto szkolnych bibliotek :)
Uczniowie brali udział w konkursie „Książka na jesiennych liściach” – szukali ukrytych w szkole jesiennych liści z napisanym na nich słowem „książka” w różnych językach. Najlepsi „tropiciele” otrzymywali nagrody, a wszyscy uczestnicy zostali poczęstowani słodyczami. odzież z klasy I b spotkała się z panią Barbarą Gałczyńską - augustowską malarką i poetką, a na "Przerwach z książką" gimnazjaliści czytali "Piekło Gutenberga" Christopha Borna. Zorganizowaliśmy też plebiscyt na najciekawszą książkę. Pani dyrektor obiecała nam zakup tytułów, których w bibliotece brakuje. 
Aby zdobyć nowe książki nauczyciele bibliotekarze zorganizowali też  kiermasze taniej książki. Myślimy, że święto bibliotek było udane.







  

POZYTYWNIE ZACZYTANA  

Ania Wyszyńska, uczennica klasy III c Gimnazjum nr 2 im . Sybiraków w Augustowie. pokazała swoje zdjęcia. Ania to bardzo ciekawa młoda dziewczyna. Interesuje się modą, historią i sportem, ale w wolnych chwilach uwielbiam czytać książki. Najbardziej lubi fantastykę, pomieszaną z romansem, ale czyta prawie wszystkie gatunki. Jej ulubione książki
to : 
Niezgodna, Wybrani, Dotyk Julii i Pretty Little Liars.

Może Ty też masz swoje ciekawe pasje i zdjęcia? Podziel się z nami !!!





środa, 8 października 2014

Recenzja książki „Mały Książę” Antoine’a de Saint – Exupery

Swoją recenzję chciałabym poświęcić  niepowtarzalnej książce pt. „Mały Książę”, której autorem jest Antoine de Saint – Exupery.  „Mały Książę” – to fascynująca lektura napisana w konwencji fantastycznej. Jest  jednocześnie powieścią o ludzkim życiu i zdobywanym doświadczeniu. To bardzo wieloznaczna i niesamowicie  urocza opowieść o małym chłopcu, który wyrusza w podróż, aby znaleźć przyjaciela.
           Akcja rozgrywa się na kilku fantastycznych  planetach, w nieznanym układzie słonecznym. Poszczególne światy, przedstawione w powieści francuskiego pilota – pisarza, są nietypowe i pełne tajemniczości i magii, a zamieszkujące je postaci są niecodzienne i bardzo zaskakujące. Autor opisał emocje, przyjaźń, rodzące się przywiązanie do drugiej osoby, która przeistacza się w prawdziwą przyjaźń. Kolejno poznajemy Króla, Pijaka, Latarnika i Bankiera. Z każdą z nich mały Książę przeprowadza krótką rozmowę, która z pozoru wydaje się tylko prozaiczną pogawędką. Jednakże, gdy wczytamy się w nią głębiej, dojdziemy do wniosku, ze dotyczy ona zasadniczych kwestii moralnych. Król w doskonały sposób uosabia ludzi, którzy zawsze podporządkowują sobie innych, a przede wszystkim cenią sobie władze. Latarnik jest typem człowieka bardzo pracowitego, wręcz pracoholika. Bankier to człowiek uważający dobro materialne za najwyższą wartość na świecie. Geograf zaś jest pseudonaukowcem. Wszyscy wykonują prace pozbawione najmniejsze sensu i celu.
Głównym celem książki jest podkreślenie znaczenia miłości i przyjaźni w życiu człowieka: „Dobrze się widzi tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...”
           W opowieści padają te słowa, które doskonale charakteryzują chłopca dojrzewającego do przyjaźni i miłości. Występują tu jednak pewne prawdopodobne przeżycia związane z uczciwością i dorastaniem. Uczucia wymagają przemyśleń i doświadczenia. Antoine de Saint – Exupery przedstawia to  w bardzo prosty sposób, a mianowicie za pomocą symbolicznych postaci, jakimi są: róża i lis. Róża to symbol pięknej kobiety, pełnej miłości, ale także próżności, chwiejności nastrojów. Nie jest ona ideałem, ponieważ potrafi być wyniosła i grać na uczuciach zakochanego. Poprzez postać chłopca i róży autor doskonale ukazuje to, że człowiek musi zrozumieć, że kocha się nie za wizualne piękno, lecz nawet za wady , czy też słabostki i błędy. Podobnie jest z przyjaźnią. Nie możemy tylko brać – musimy także dawać! Od lisa chłopiec uczy się, czym jest przywiązanie do drugiej istoty, czym jest prawdziwa przyjaźń, w jaki sposób się ją zdobywa , utrwala i podtrzymuje. Zaczyna rozumieć, że każdy człowiek ponosi odpowiedzialność za drugą osobę. Przyjaźń lotnika z lisem daje do zrozumienia, jak bardzo był związany ze swoją różą. Po spotkaniu na pustyni dojrzeli do prawdziwego uczucia i zrozumieli, czym istotnie jest przyjaźń.
           Polubiłam postać Małego Księcia. Czytając tę książkę, uczyłam się razem z bohaterem wielu ważnych życiowych prawd : „Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, choć niewielu o tym pamięta” – wnioskuje A. de Saint Exupery. Mały Książę opuścił swoją planetę w poszukiwaniu prawd etycznych, wartości moralnych, a nade wszystko szukał odwzajemnionego uczucia i uczył je okazywać. Jednak okazuje się, że nauka ta jest bardzo trudna. Postacie, które spotyka, są pozbawione wyższych uczuć i wyobraźni. Historia tego chłopca została skonstruowana w sposób godny podziwu., a mianowicie na zasadzie kontrastu dwóch światów”, czyli  wartości dziecka a dorosłego człowieka. Podróże księcia uczą nas, iż najważniejszymi wartościami w życiu są: przyjaźń, miłość, odpowiedzialność , dobroć i szacunek okazywany innym.
           Podsumowując recenzję tego pięknego dzieła literackiego uważam, że wiele sytuacji i spraw ukazanych w tej lekturze są godne zapamiętania , a nawet mogłyby stać się życiową dewizą niejednego człowieka chodzącego po planecie Ziemia.
Katarzyna Karbowska
uczennica  kl. II A

poniedziałek, 29 września 2014

Jak co roku, wspólnie świętujemy Międzynarodowy Miesiąc Bibliotek Szkolnych.

Święto zostało ustanowione przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Bibliotekarstwa Szkolnego (International Association of School Librarianship) w 1999 r. 
Najpierw był to jeden dzień, od 2008 r. – cały październik.





Narodowe Czytanie to ogólnopolska akcja zainicjowana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego. Już po raz trzeci na terenie całej Polski będzie miało miejsce Narodowe Czytanie.
W tym roku nasza szkoła włączyła się do akcji. W dniu 5.09.2014 wspólnie czytaliśmy „Trylogię” Henryka Sienkiewicza. W ramach wydarzenia nauczyciele na pierwszej godzinie lekcyjnej odczytali fragmenty „Ogniem i mieczem”.
Na przerwach w czytelni biblioteki szkolnej osoby chętne mogły posłuchać fragmentu „Pana Wołodyjowskiego”, które czytały pani dyrektor Henryka Rzepecka, pani wicedyrektor Anna Jakucewicz i pani Danuta Gregorowicz.
Z okazji tegorocznej odsłony Narodowego Czytania wydano okolicznościową pieczęć, która posłużyła nam do składania pamiątkowego stempla w przyniesionych egzemplarzach „Trylogii”. Zapraszamy do biblioteki szkolnej osoby, które chciałaby jeszcze otrzymać taką pieczęć.




wtorek, 20 maja 2014

Tym razem muzycznie



Muzyka inspirowana powieścią? 
To coś nowego na polskim rynku. Inspiracją dla artysty jest książka "Unicestwienie".
Posłuchajcie...

Jeszcze jedna recenzja



Recenzja książki Suzanne Collins „Igrzyska śmierci”
Akcja książki Suzanne Collins rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości na terenie państwa Panem. Państwo to podzielone jest na Kapitol –stolice oraz trzynaście dystryktów, a każdy dystrykt jest odpowiedzialny za dostarczenie jakiegoś surowca bądź usługi na potrzeby Kapitolu. Tytułowe „Igrzyska Śmierci” odprawione są dla uczczenia wybuchu wojny domowej pomiędzy mieszkańcami dystryktów a władzą, która bardzo krwawo stłumiła to powstanie. W wyniku wojny dystrykt trzynasty został całkowicie zniszczony. Na pamiątkę tego krwawego wydarzenia ustanowiono „Głodowe Igrzyska”. Każdy dystrykt musiał dostarczyć ofiarę w postaci chłopca i dziewczynki losowo wybranych spośród młodzieży pomiędzy 12 a 18 rokiem życia. Uczestnicy zwani trybutami muszą stoczyć walkę pomiędzy sobą na ogromnej arenie, gdzie zwycięzca może być tylko jeden. Całe igrzyska transmitowane są w telewizji w formie realisty show. Program ten jest bardzo popularny wśród żyjących w dostatku mieszkańców Kapitolu popierających dyktatora, ale również z wielkim przerażeniem oglądany jest przez żyjących w biedzie mieszkańców dystryktów. Tam transmitowany jest on na ogromnych telebimach, a oglądanie jego jest obowiązkowe i kontrolowane przez strażników.
Główną bohaterką, także narratorem jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, dziewczyna zamieszkująca najbiedniejszy z dystryktów. Kiedy jej siostra Primrose zostaje wybrana na trybuta, Katniss postanawia zgłosić się za nią. Drugą osobą jest Peeta Mellark, syn piekarza. Po wielu krwawych walkach pokonują oni wszystkich dwudziestu dwóch uczestników. Wracają do dystryktu dwunastego, a igrzyska przestają istnieć. 
Książka jest doskonale napisana i trzyma w napięciu. Sądzę, ze „Igrzyska śmierci” nie są zwyczajną lekturą. Jest to opowieść poddająca krytyce władzę, która pozbawia obywateli praw nad decydowaniem o swoim losie.

Katarzyna Karbowska
kl. I a

Kolejna recenzja :)

Recenzja książek "Bloger", oraz "Blog" Tomka Tomczyka
We współczesnym świecie istnieje wiele mediów. Można by zapytać: czy nie jest ich za dużo? A więc po co nam kolejne? Po co nam blogosfera? Odpowiedź na to i wiele innych pytań dotyczących blogów znajdziemy w książce autora Tomka Tomczyka pt. "Blog".

Tomek Tomczyk - obecnie jeden z najbardziej wpływowych i na pewno najbardziej kontrowersyjnych Polskich Blogerów. W ciągu czterech lat jego blog - kominek stał się najbardziej popularnym i najchętniej czytanym blogiem w Polsce. Jest też autorem dwóch książek zatytułowanych "Bloger", oraz "Blog".

Książki "Blog" oraz "Bloger" to rady i spostrzeżenia autora na temat Polskiej blogosfery, przedstawiają bloga jako media kreującego opinię publiczną dostępnego dla wszystkich, a także relację blogerów z Social Media. Uczy nas, że pisanie dobrego bloga jest sztuką, a pisanie idealnego bloga - stylem życia. Książki są napisane w przyjemny, bardzo przejrzysty sposób - podobny do tego jaki możemy czytać na blogach. Jednocześnie są napisane bardzo profesjonalnie i w miarę rzetelnie. Zawierają też rady innych znanych i rozpoznawalnych polskich i zagranicznych blogerów. Polecam zarówno "Bloga" jak i "Blogera" jako pozycje obowiązkowe dla przyszłych blogerów i nie tylko :)

Poleca:
Weronika Cekała kl. IIc

wtorek, 13 maja 2014

Dziś przedstawię wam prace napisane przez dwie uczennice naszej szkoły na konkurs "Czytam, bo lubię". Życzę miłej lektury:




Praca na konkurs „ Czytam, bo lubię. Recenzja książki Lauren Brook
         Chciałabym zachęcić do przeczytania powieści „Po burzy” – Lauren Brook. Jest to ciekawa książka, pełna przygód, niespodziewanych zwrotów akcji. Gdy zaczyna się ja czytać, nie można się od oderwać.
         Szczególnie interesująca jest postać dziewczyny Amy Boswell. Główna bohaterka, chociaż jest młodą osobą    , to wiele w życiu doświadczyła. Najbardziej wstrząsające jest to, kiedy musi zmierzyć się z rodzinną tragedią – śmiercią swojej matki. Często odwiedza jej grób i rozmyśla,  jakby wyglądało jej życie, gdyby mama jej żyła.
         Oparciem dla Amy był jej ukochany dziadek Larry Boswell, który wspierał ją w trudnych sytuacjach. Pocieszając  ją opowiadał o swoje córce, czyli matce dziewczynki.   
         Inną osobą z rodziny, która troszczyła się o Amy, była jej starsza siostra Lou. Jej pasją były konie, a przede wszystkim Spartan. Wiele czasu spędzała na wybiegu poświęcając swój czas na trenowanie ulubieńca.  Lou, w przeciwieństwie do Amy, była przedsiębiorczą i pomysłowa osobą. Potrafiła racjonalnie zagospodarować swój czas, zaplanować  i przeprowadzić  festyn.               
         Obie siostry zbliżyła so siebie wspólna miłość do konia. Amy wybaczyła spartanowi wypadek, ugryzienie dziadka i niespodziewany atak na siebie. koń rozbudził w niej wrażliwość i pozytywne emocje.
         Nie będę ujawniać zakończenia powieści, ponieważ najlepiej byłoby dotrzeć do jej końca indywidualnie. Warto sięgnąć po tę pozycje czytelniczą i zagłębić się w losy rodziny Boswellów:  Amy, Lou, Larrego  oraz pozostałych postaci... Zachęcam...

Anna Maria Zalewska kl. I a                             


Recenzja książki - "Nie rozmawiaj z nieznajomym" - Patsy Brooks.
          Niedawno przeczytałam książkę pt. "Nie rozmawiaj z nieznajomym". Autorką tej powieści jest amerykańska pisarka Patsy Brooks.
         Samanta i Tina to główne bohaterki powieści. W drodze do domu dziewczyny mijają intrygującego mężczyznę w podeszłym wieku. Tina jest oczarowana pojawieniem się mężczyzny, natomiast  jej koleżanka Samanta, ostrzega ją, przed tym ,akie skutki może mieć nawiązanie znajomości z przypadkowo poznanym człowiekiem. Jednak rówieśniczka jej nie słucha.
        Mężczyzna okazuję się być ojcem Samanty. Dziewczyna nie może uwierzyć, że matka ją tak długo okłamywała. Bardzo boleśnie to przeżywa. Targają nią różne emocjonalne rozterki. Po kilku dniach dziewczyna umawia się z mężczyzną w barze. Tam ojciec Samanty opowiada, wiele razy próbował się kontaktować z córką, ale jej matka mu nie pozwalała. Następnie ojciec proponuje jej wypad za miasto. Samanta zgadza się. Wyruszają w drogę i w czasie podróży dziewczyna poznaje prawdziwe oblicze jej ojca. Mężczyzna staję się agresywny wobec Samanty. Dochodzi do wypadku. Samancie udaje się wyjść cało z wypadku, ale jej ojciec ginie. W szpitalu mama dziewczyny wyjawia prawdę, że ojciec ją bił i opowiada że raz nawet uderzył Samantę.
         Powieść Patsy Brooks jest ciekawą opowieścią o problemach współczesnej młodzieży. Jest też pewną formą przestrogi przed tym, czy naprawdę chcemy poznać swoją przeszłość, tajemnice rodzinne. Być może czasami nie warto rozdrapywać rani prowadzić dociekliwe "śledztwo".
        Zachęcam do przeczytania tej książki jest bardzo ciekawa i wciągająca. Takie książki warto czytać, aby zastanowić się nad pytaniem: czy warto poznawać prawdę?     

Weronika Chomiczewska kl. I b
 
 

wtorek, 11 marca 2014

Ciekawostki

Blake Ansari ma zaledwie sześć lat, ale z pomocą rodziców udało mu się zrobić coś naprawdę ważnego <3

http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/varia/3647/szesciolatek-tworzy-biblioteke-dla-bezdomnych-dzieci


"Między mną a książką musi wytworzyć się ten specjalny rodzaj porozumienia, więzi - intymności nawet. A jeśli się nie pojawi, czytać nie warto". Roma Ligocka ("Znajoma z lustra")

Trzymanie książek na pokaz to ryzykowna sprawa – zawsze może znaleźć się gość, który zapyta, ile książek z danej półki przeczytaliśmy. Oczywiście, można wtedy skorzystać z podpowiedzi udzielonej przez niejakiego Lorda Redesdale’a, ojca słynnych sióstr Mitford, z których dwie zostały znanymi pisarkami. Lord twierdził, że przeczytał tylko jedną książkę. Był nią „Biały kieł” Londona. Podobała mu się tak bardzo, że przysiągł nigdy nie przeczytać nic więcej...


Trochę filmowo.

Jak w tytule dzisiejszy wpis, wbrew głównej treści o filmach. Jednakże filmach opowiadających o książkach. Krótko i na temat. Krótki filmik zachęcający do czytania książek.

https://www.youtube.com/watch?v=CndQ-CxwnNY#t=16

Oraz film pełnometrażowy pt. "Złodziejka Książek"

https://www.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fzalukaj.tv%2Fzalukaj-film%2F20084%2Fzlodziejka_ksiazek_the_book_thief_2013_.html&h=TAQGaDY_f

Utwór pozwala nam zobaczyć jak wyglądało niełatwe życie niemieckiej młodzieży podczas II Wojny Światowej, dzięki niemu możemy poczuć się chociaż trochę jak to jest być Niemcem. Recenzja już wkrótce na blogu, zapraszam!


wtorek, 11 lutego 2014

Trochę Ciekawostek




Dowcip à la pisarz

Mistrzowie gier słownych, rządcy zdań i składni, stylistyczni monarchowie – nic dziwnego, że słynęli też z ciętych ripost i uderzających trafnością bon motów. Dziś o tym, co pisarze brali za dowcip lub co uznawali za niezły żart.
Choć zdarzali się (i zdarzają) wśród autorów książek prawdziwe dusze towarzystwa lubiące być zawsze w centrum uwagi, nierzadko najbardziej zabawni okazywali się ci, którzy głównie milczeli, swój dowcip rezerwując na lepsze okazje – na przykład do swoich książek. I ekstrawertycy, i introwertycy na ich stronach droczyli się z czytelnikami, rozbawiali ich dialogami, parodiowali ludzkie typy, skwapliwie ironizowali na każdy temat. Czym jednak był dla nich dowcip? W czym mógł tkwić? Co za taki, z przekąsem mogli od czasu do czasu uznać? Oto kilka sugestii, każda zaserwowana w stylu godnym jej autora.
 Charles Louis de Secondat Montesquieu 

Krótko i na temat o tym, czego żaden żartujący nie lubi:
Wierzaj mi, nie ma nic żałośniejszego, niż czuć, że się powiedziało dobry dowcip, który umiera w uchu głupca.


 Stephen King 
Potwierdza się często u niemal wszystkich, nawet u najbardziej zagorzałych żartownisiów, dowcipkujących w każdej sytuacji:
Zawsze żartuje się z rzeczy, które nas przerażają.


Kurt Vonnegut 

Cierpko o tym, co sprawia, że dowcip wywołuje bardziej spektakularną reakcję?
Odkryłem, że aby uzyskać donośny śmiech, trzeba lekki żart podszyć poważniejszą tragedią, której nie potrafiłaby znieść większość śmiertelników.


Karen Blixen  

Dowcipy, po których zapada niezręczne milczenie lub słychać tylko nerwowy chichot pochlebców? Blixen je czasem słyszała:
Gdy żart posunął się za daleko i trącił arogancją, stawał się czasami żałosny.


Raymond Chandler 

Czasem nie tyle posuwa się za daleko, co zbyt często pcha się na usta.
-        Oczywiście, możesz narazić się na pewne kłopoty – powiedziała Anna.
-        Kłopoty to moja specjalność – powiedziałem.
(…)
-        Faceci twojego pokroju wpadają w poważne kłopoty – powiedział kwaśno policjant.
-        Kłopoty to moja specjalność – odparłem.
(…)
-        Trzymaj się od niej z daleka – powiedział Marty Estel. - Lubi cię. Ja lubią ją. Rozumiesz? Niepotrzebne ci są dalsze kłopoty.
-        Kłopoty... - zacząłem i przerwałem. Ten dowcip już mi się znudził.

 

John Irving 
Za dowcip można uznać wszystko. Życie całe. Wie o tym m.in. Irving.
Życie to wielki żart, a śmierć jest ostatnim gagiem istnienia.

Franz Kafka 
Irvinga więcej łączy z Kafką, niż moglibyśmy się spodziewać:
Wszystkie bezsensowne przejawy naszego życia, zwłaszcza te najbardziej bezsensowne, dają się przecież uzasadnić. Naturalnie nie w pełni – na tym polega ten diabelski dowcip – lecz w stopniu wystarczającym, by się obronić przed uciążliwymi pytaniami.


Co jeszcze można uznać za żart? I co czyni dowcip dobrym? Znacie więcej przykładów z literatury?








wtorek, 21 stycznia 2014

Hobbit - recenzja

Książka, którą chce zrecenzować dostarczyła wielu wspaniałych wrażeń. To „Władca Pierścieni. Drużyna Pierścienia”. Podobnie jak „Hobbita”, napisał ja Anglik John R. R. Tolkien. Jest to pierwsza część trylogii opowiadającej dalsze losy „Jednego pierścienia”, który Bilbo Baggins znalazł w jaskini Golluma. Akcja „Drużyny Pierścienia” rozgrywa się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach opisanych w „Hobbiście”, kiedy Bilbo jest już staruszkiem, chociaż nadal zachowuje młodzieńczy wigor, dzięki pierścieniowi, którego jest posiadaczem. Kiedy siły złego czarnoksiężnika Saurona, stworzyciela i pierwszego właściciela Jednego Pierścienia dowiadują się kto i gdzie przechowuje pierścień, wyruszają natychmiast by go odebrać. Hobbiści muszą uciekać. Po trudnej wędrówce docierają do gospody, w której spotykają Anagorna – króla legendarnego królestwa Gondoru, który ukrywa się pod przebraniem Strażnika, patrolującego kraj. Prowadzi on ich do Rivendell, siedziby elfów, gdzie po długiej naradzie zawiązuje się Drużyna Pierścienia. Drużyna wyrusza i po drodze pokonuje wiele przeszkód, z których największą okazuje się przeprawa przez legendarną kopalnię krasnoludów, Morię. Ciemne i opustoszałe korytarze stanowią doskonałą kryjówkę dla orków, bezmyślnych żołnierzy Saurona. Starcie z nimi skutkuje obudzeniem potężnego demona ognia – Balroga, który śmiertelnie ściera się z jednym z członków drużyny, ciągnąc go za sobą w otchłań. Oszołomiona i pogrążona w smutku reszta drużyny kontynuuje wędrówkę docierając do lasów Lorien, siedziby elfie pary królewskiej – Galadeli i Keleborna. Krótki odpoczynek pozwolił zebrać siły przed kolejnym starciem z orkami, które okazało się zgubne dla całej drużyny. Frodo – Powiernik Pierścienia i jego wierny przyjaciel Sam odłączyli się od reszty drużyny i tym samym drużyna przestała istnieć. Książka, która obecnie jest już uznaną klasyką gatunku fantasy wciąż jest interesująca dla czytelnika w każdym wieku. Dostarcza niezapomnianych wrażeń, daje możliwość utożsamienia się z bohaterami a tym samym poczucie przynależności do drużyny. Wrażenia te na długo pozostają niezatarte w pamięci.

Natalia Tichanow kl. I b